Wilno 1939 w Suwałkach – 24.09.2022
„ Wilno 1939” to kolejny po „Krew na bruku .Grodno 1939” efekt naszej współpracy z Fundacją Joachima Lelewela, której Prezesem jest Pan Piotr Kosiński. Tym razem nasze drogi zeszły się w Suwałkach na klimatycznej ulicy Gałaja, która odpowiednio udekorowana miała wprowadzić licznie zgromadzonych widzów w przedwojenne czasy II Rzeczpospolitej na kresach wschodnich.. Rekonstruktorzy z Polski i Litwy wcielając się w postacie żołnierzy polskich i sowieckich , przedstawili widowisko, które miało być próbą odtworzenia wydarzeń z 17 września 1939 roku jakie miały miejsce w Wilnie w czasie próby obrony tego kresowego miasta przed wkroczeniem Armii Czerwonej.
Pan Piotr Kosiński tak opisuje tamte dni:
Obrona Wilna trwała dwa dni. Siły obrońców miasta liczyły ponad 7 tys. uzbrojonych ludzi z 14-16 działami oraz 4-6 armatkami plot. 40 mm i ponad setką karabinów maszynowych. Dowódcą Obszaru Warownego „Wilno” był ppłk Tadeusz Podwysocki, ale wydaje się, że przybyły do Wilna dwa dni później zastępca dowódcy Okręgu Korpusu III (Grodno) płk dypl. Jarosław Okulicz-Kozaryn faktycznie kierował obroną. Obaj byli przekonani, że miasto powinno stawić opór jednostkom Armii Czerwonej, gdy te nadciągną.
W godzinach południowych 18 września dowódca OK III gen. bryg. Józef Olszyna-Wilczyński przekazał juz rozkaz, aby w razie nacisku na Wilno wojsk sowieckich wycofać się na Litwę. Rozkaz ten wywołał mieszane uczucia w dowództwie obrony Wilna i wprowadził chaos w zamierzeniach obronnych.
Sowieckie czołgi podeszły pod miasto 18 września w godzinach 16.00 – 17.00. Doszło do walk. Polskie działa zniszczyły samochód pancerny, ale poniosły straty w ludziach. Po prawie dwóch godzinach walki czołgi się wycofały. Także inne sowieckie oddziały zostały powstrzymane w rejonie wiaduktu kolejowego, wileńskiego lotniska i stacji kolejowej. Próby podejścia do Mostu Zielonego wzdłuż rzeki Wilii ulicami Antokolską i Senatorską zakończyły się niepowodzeniem za przyczyną polskiej milimetrowej armatki przeciwpancernej. Walki trwały też przy cmentarzu na Rossie.
Czołgi dotarły do ulicy Zawalnej, a potem ruszyły ulicami Jagiellońską i Wileńską w kierunku Mostu Zielonego. Tutaj napotkały gęsty ogień placówki OPL (cekaemy przeciwlotnicze) oraz niewielkiego pododdziału żołnierzy i ochotników, wśród których walczył uczeń wileńskiego gimnazjum – Ryszard Andrys-Jankowski. Według jego relacji placówka uszkodziła 3 czołgi, z których jeden zatarasował jezdnię Mostu Zielonego, zniechęcając Sowietów do dalszych nocnych prób opanowania mostu.
O świcie 19 września do walki o Wilno ruszyły wszystkie siły pancerne wroga, ściągnięte pod to miasto. Walki trwały do południa. Jeszcze o godzinie 14.00 w rejonie Mostu Zielonego Polacy zniszczyli samochód pancerny BA-10. Według źródeł sowieckich ich straty w walkach o Wilno wyniosły: 13 zabitych (w tym 3 oficerów starszych i 3 oficerów młodszych), 24 rannych, zniszczonych 5 czołgów BT – 7 oraz samochód pancerny BA – 10, oraz 3 samochody pancerne uszkodzone. O uszkodzonych czołgach nie wspomniano.
Część obrońców Wilna rozproszyła się po rodzinnych domach, część przekroczyła granicę litewską, inni toczyli jeszcze walki na pograniczu litewsko-polskim, przedostając się później na Litwę bądź dostając się do niewoli. Ale byli i tacy, którzy transportem kolejowym dotarli do Grodna, biorąc udział w jego obronie.
Fundacja Joachima Lelewela zrealizowała projekt dzięki wsparciu programu Niepodległa i przy współpracy z Muzeum Okręgowym w Suwałkach .