GRH9PSK w Grabowie 06.09.2015
Jak co roku, najczęściej w pierwszą niedzielę września we wsi Grabowo w powiecie kolneńskim organizowane są uroczystości upamiętniające rocznicę wybuchu II wojny światowej. Miejsce to nie jest przypadkowe, bo to właśnie z okolic tej miejscowości 4 września 1939 roku nastąpił wypad Podlaskiej Brygady Kawalerii na Prusy. Był to jeden z nielicznych epizodów tzw. kampanii polskiej, gdy wojsko polskie przekroczyło granice III Rzeszy i zaatakowało terytorium wroga. Akcja nie miała wielkiego znaczenia militarnego, ale odniosła duży skutek propagandowy i po dziś dzień wspominana jest jako akt polskiej odwagi i ułańskiej fantazji.
Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w miejscowym kościele. Następnie na parafialnym cmentarzu, oddano hołd bohaterskim żołnierzom poległym w walkach z niemieckim najeźdźcą. Po oficjalnej części uroczystości rozpoczęła się część piknikowa. Na gminnym boisku sportowym, dziewczęta z miejscowego Stowarzyszenia Sportowo Jeździeckiego im. 10 Pułku Ułanów Litewskich dały pokaz jeździeckiego kadryla, który został nagrodzony gromkimi brawami licznie zgromadzonej publiczności.
Po pokazie wójt gminy Grabowo Pan Andrzej Piętka zaprosił wszystkich na obejrzenie inscenizacji, która miała nawiązywać do wydarzeń z tamtych dni wrześniowych, a nazywanych przez badaczy polskiej wojny obronnej – „Wypadem na Prusy”. W inscenizacji tej, w której udział wzięli rekonstruktorzy z Grabowa, Białegostoku, Kolna, Białej Biskiej i Pisza, nie mogło zabraknąć członków Grupy Rekonstrukcji Historycznej 9 Pułku Strzelców Konnych z Grajewa.
W ten sposób GRH 9 PSK uczciła pamięć dwóch szwadronów grajewskiego pułku, który wchodząc w skład Podlaskiej Brygady Kawalerii brały czynny udział w tym wypadzie – w ten sposób dołączając do nielicznych jednostek Wojska Polskiego, które we wrześniu 1939 roku przekroczyły granicę III Rzeszy.
Po zakończonej rekonstrukcji odbyło się spotkanie integracyjne, gdzie organizatorzy tegorocznych uroczystość oraz miejscowe władze samorządowe dały wyraz swojej gościnności a licznym rozmowom i wspomnieniom tamtych bohaterskich dni – nie było końca.